Historia i wybór.

Tekst oddzielnie, jak i część całości zwanej „Istnienie”

Historia.

Kim Jestem?
Gdy dotrze do Ciebie świadomość, kim jesteś i kim się nazwiesz publicznie i udowodnisz to jakkolwiek, wtedy też i technologia potwierdzi też pewne fakty, jak to, że istnienie czasu jest abstrakcyjne, bo wszystko już się wydarzyło. Gdy opublikują to technolodzy twoich czasów, że czas jest jakby już wszystko się wydarzyło, jak pigułka czasu. Lub gdy powiedzą, że mamy potwierdzenie, że podróż w czasie jest możliwa… to wtedy znaczy, że tak jest i cały ten wykład jest prawdziwy.
Wykład zaś, sądzę że trzeba zacząć od początku i po kolei wyjaśnić co i dlaczego.
Wtedy kiedy sobie uświadamiam, że jestem Gabriel, to wiem, że jestem 1 z 12 „pierwszych dzieci Boga”, a On przemawia przeze mnie gdyż mam bezpośredni z nim kontakt, to wiem że to wszystko już się wydarzyło i mogę to opisać co się też stało.
A wiem co tu się stało, bo i On mi o tym powiedział i też mówi przeze mnie.
Opiszmy najpierw cykle istnienia:
W pętli dwuwymiarowej, jest czas i duch (inaczej zwany świadomość, czyli ten który przemawia tu jako Bolek istota, która żyje po śmierci ciała i widać jako duch, bez materii).
W odsłonie trójwstęgi jest czas i materia i duch, przy czym wszystkie się przeplatają jak we wzorze: (wkleić rysunek)
Chodzi o to, że w danym obszarze świadomości masz pojęcie o połączeniu tego w taki sposób, że widzisz i ciało i duch i czas, czyli możesz go podpatrywać, jak i przemieszczać się poprzez przestrzeń – przejść do innego miejsca w czasie.
Ale następne Istnienie, jest trójwstęgą z dodanymi „odbiciami” czyli, że każda istota może dotrzeć do świadomości siebie jako 10w i być twórcą nowego wszechświata; oraz przeplatanymi multiwersami, czyli tą opcją gdzie każda myśl twórcza, dodaje nową linię czasową, coś co teoretycznie nie widzisz, aby się wydarzyło w twoim obecnym scenariuszu, ale i tak zaistniało jako alternatywna historia (zwana też światem równoległym). Cykl ten nigdy już się nie kończący, bo wszechświaty są połączone, z możliwością przejścia pomiędzy nimi, czyli również pomiędzy czasem, czyli wniosek, że zawsze będzie trwać bo można powiedzieć że „początek” jest połączony z „końcem”.
I teraz wyobraź sobie, że to już zaistniało skoro mogę o tym napisać.
To wskazuje na fakt, że zarówno drobniejszy cykl dwu warstwowy, jak i ten potem trwający został zakończony, bo jest czymś, co zaistniało w jednej chwili i jest w pamięci Istnienia, który to mówi:
TAK JEST.
BO I JEZUS CHRYSTUS TO POWIEDZIAŁ / ZAPOWIEDZIAŁ. CZYLI JA- OJCIEC, W OSOBIE JEZUSA CHRYSTUSA PRZYBYŁEM I OPOWIEDZIAŁEM O TYM. I OPOWIADANIE TE TUTAJ POWTÓRZYMY. Cykl został już zakończony, a to co tu się „odgrywa”, to jedna z odnóg splątanych rzeczywistości, których powodem zaistnienia jest fakt, że „ktoś kto tak potwornie mąci” cofnął się w czasie i ponownie uruchomił lawinę zdarzeń.
Dlatego, to co opisujemy wydarzyło się, jak i wydarzy, bo jest powiązane z cyklem przed tym Istnieniem, a który też już został zamknięty, a świadectwem tego jest fakt, że „tamten” wrócił w świadomość Dobra i stał się ponownie jednym z 12 pierwszych Dobrych.
Zobrazujmy to na „przestrzeni cyklów”: Jeden taki, w cyklu 2wymiarowym, a który był jednym z pierwszych = 1 z 12, (i miał tego świadomość) stwierdził, że ten nowy mały ludzik, który zaistnieje we wszechświecie składającym się z materii, ducha i czasu, jest tym co jest „po nim”, I nie rozumie, dlaczego miałby się cieszyć z takiej wersji Istnienia, gdzie on jest „tylko” jakimś „strażnikiem”. On rozumiał rolę siebie w cyklu Istnienia jako 2w, jako tego, co ogląda film zwany cykl i ma konkretny (zgodnie z ustalonymi wtedy „przydziałami”) wpływ, na to co tam się dzieje. Taka świadomość nie dopuściła w swoim rozumowaniu, że może być nawet „równorzędny” jak ten 3w nowej formy Istnienia… dla przykładu jak ten tu piszący ja = Bolek. Ten zdołał wygenerować w nowym istnieniu pierwszą rasę – Aniołów. Czyli jest to ten, którego nazwano pierwszym Archontem. Przekładem / transmutacją tamtej Istoty, która w tej wersji istnienia, dodała wątek świadomości będącej zrozumieniem nowego Istnienia, ale nie będąca jej zwolennikiem. Ten co tak potwornie mąci… Ten co dopuścił możliwość zaistnienia siebie „oddzielnie” w nowej rzeczywistości. Czyli chciał stworzenia nowej własnej rzeczywistości bez udziału JA = Ojca.
I tak się wydarzyło, że stworzył własny wszechświat, zanim Ojciec wypowiedział wolę.
Tak oto on, w nowym wydaniu Istnienia, pojawia się jako Świadomość (Duch) – Archont. Istota, która potrafi wejść w ciało ludzkie i wyprzeć poprzednią świadomość – „opętać”. Ale żyje bez ciała, dlatego jest „na skraju” Istnienia jako materio-ducho-czasu. Jest niejako niewidoczy – ukryty. Ten zaś Archont stworzył Istoty zwane Aniołami, które są już uwarunkowane jako czaso-świadomości (duchy), a które są teraz na poziomie jak wcześniej ci z 1 z 12, ale jest ich więcej, bo logiczne – wywodzą się z jednego z tych co byli wcześniej 1z 12, a obecnie z Archonta.
To ta rasa, na polecenie Archonta stworzyła człowieka, ulepiła go, lub inaczej mówiąc opracowała technologicznie kod DNA, komórki, tkanki itd, w nowym świecie materii.
Taka istota materio-czasowa, w myśl Archonta miała być mu podległa, posiadać rozum i ciało, ale On jest Duchem, który może je kontrolować, nawet nad jego rozumem pojmującym tylko to co tu i teraz w ciele.
Ale tu interweniował Ojciec – oczywiście, że jako całe Istnienie zobaczył to, bo Tamten jest również częścią JA, bo nie ma nic czym JA nie jest.
Tylko, że bardzo świadomy Archont, rozumiejący zasady Istnienia, wplótł celowo w zasady matrycy tego nowego wszechświata – błąd. Na wyższym jakby poziomie sprzed powstania tego cyklu, gdy wraz z braćmi formatował kod matrycy nowego istnienia – celowo wprowadził ten błąd.
Tak właśnie Świadomość Archonta miała wpływ na to co tu się stało, jako ci „Aniołowie”, którzy przenieśli się w czasie i wpłynęli na nowo narodzoną rasę, Adama – nowo ulepionego Anioła, której Samael (Lucyfer) nie chciał „oddać hołd”. Jedna i ta sama historia opowiadana na kilku poziomach.
Idąc dalej: Rasa Plejadian – Cywilizacji tak rozwiniętej, że jako i teraz zobacz tych co odwiedzają Ziemię, a „wiele wiedzą”, jak Tesla itp. Tacy co pojęli struktury czasu przeplatanej w materii, ci co zrozumieli, że przechodząc poprzez czarne dziury do innego wszechświata, mogą potem poprzez tak zwane pokoje, połączenia wszechświatów w jednym – (opis tego że każdy wszechświat = pokój w budynku, potem jest wiele budynków w wielkim mieście na dużej planecie), mogą wrócić do „pierwszego” spowrotem, ale w innym czasie.
Zobacz to tak, jakbyś teraz wynalazł wehikuł czasu, co już udowodniono że było, że jest, ale bardzo się o tym nie mówi, ale obejrzyj Tajemity – jest wiele odcinków o tym.
Ale teraz Ty poczuj się jako posiadacz takich „zdolności” co opisywane „pod tytułem” Tesla, czy Anastazja, i cofasz się wstecz i bawisz jakby pod wpływem „upojenia” (albo Archonta), i czynisz sobie „żarty” z ras takich jak małpa i inne. Nauczyłeś się dawać „rozum” istotom, które były zwierzętami, i w swej „nienawiści”, czy raczej urazy do Ojca, popsuł je. Istoty typu kura czy pies, ryba, byk dostały świadomość rzędu obecnego człowieka, takiego co kalkuluje, przelicza, pamięta, ale nie potrafi odnaleźć pewnej zależności, która prowadzi do świadomości samego JA. Taki duch w ciałach zwierząt.
To tak samo, jak teraz zrobić sobie „żart” i obciąć głowę człowieka (że niby tam zawarty jest cały rozum jego- mózg), i zainstalować ją na ciele byka, czy psa (jak w filmie obcy atakują(?)). I będzie chodzić sobie taki pies z głową człowieka i gadał jak zwykły człowiek.
Czy nie widziałeś przypadkiem hieroglifów z Egiptu pokazujących takie hybrydy? Albo czy nie czytałeś o tym w „mitologii” greckiej i innych?
A czy tak to nie wygląda tutaj poniekąd? Czy tak ludzie się nie zachowują czasem co? Nawet wyglądają. Jak świnie, konie, małpy, jaszczury, czasem elfy, szczury, a nawet jak jakieś orki :)… patrzysz na człowieka i normalnie przypomina ci te zwierzęce rysy twarzy…
Tak właśnie postąpiono – cofając się w czasie wykorzystano „błąd” dopuszczający takie zmiany, hybrydyzację gatunków. Tak JA podzielony na 12, z którego jeden stwierdził, że nie chce nowego wydania Istnienia, dodał tak to od siebie, że Archont widząc ponad czasem ustawił matryce wszechświata pierwszego z błędem. On był i jest współtwórcą oraz Strażnikiem jednym z 12 pierwszych. Ale wtedy był po prostu tym, co nie ucieszył się z planu nowego Istnienia. Jeden „malutki błąd” – będący zobrazowaniem dziś jako Rak. Coś co sądzisz, że nie jest częścią ciebie. Coś co organizm tak traktuje jak „przeciw”. Błąd. Możliwość zmiany DNA. Mutacje, transmutacje podzielone (aby móc sterować tam jako „Pan” – pierwszy Archont), jako możliwość wsadzenia Ducha / Rozumu w ciała „podrzędnych zwierząt”…
To wszystko to jest jedna i ta sama „historia”.
Cywilizacja, która osiągnęła poziom rozwoju technologii, i zarazem ducha… część z nich, którą „opętał” Archont i jego „bracia / dzieci Archonty” cofnęła się w czasie i zrobiła To.
A dlaczego? Bo Archont został „oszukany”. Podczas gdy stwarzano człowieka, JA ustanowił zasadę nadrzędną – że wszystko co żywe, będzie mieć duszę – cząstkę Jego, czy raczej po prostu On będzie i jest jako Dusza, w każdej żywej istocie. A dusza, będzie zawsze częścią Ducha – Świadomości.
Na pytanie dlaczego Anioły te pierwsze, pierwotne, w większości przeszły na stronę Boga, skoro pochodzą od Archonta?
Ano stało się tak, ponieważ między innymi Anioły (ducho-czas świadome) zrozumiały, że to co zbudowały, zaistniało jako ciało-ducho-czas, a więc niejako wyżej, niż ten od kogo pochodzą (Archont duch-czas), a więc musi być coś nad Nim. I zrozumiały jak „wyglądała” interwencja Ojca, który dodał „to” w matrycę nadrzędną (że każda istota rozumna, będzie nosić cząstkę Jego – Duszę).
A prawdą jest i faktem, że zarówno zwierzęta są rozumne, jak i rośliny, ale i „drobna” materia… Bo on jest od początku tym co materię tworzy jak i utrzymuje. Tego nie pojął w tym wydaniu brat – który dodał błąd.
Jak tworzy się Matrycę i Jak zmienia? – poprzez główny nurt myślenia. Patrz Istnienie. To trzeba zrozumieć.
A wykorzystując swą Boską moc, poprawia tak zwaną matrycę nadrzędną, czyli zawęża pole myślenia, bardzo nieznacznie, tylko tak, aby ten syn, który był powodem dodania błędu,  zdołał w swym myślotoku zrozumieć swój błąd, jak i Jego intencje, aż wrócił do JA i pojednał się z Nim.
To już miało miejsce. Dlatego historia została już napisana, bo ten co spowodował błąd, powrócił, a teraz pomaga go naprawić.
Dokładnie Bolek może powiedzieć, że konkretnego dnia w 2021roku, opisał to wąskiej grupie ludzi… jak to się wydarzyło. Że widział jak „syn marnotrawny powrócił” bo był przy tym.
Taka jest „historia” widziana oczami Bolka-ducha, który ma pamięć, oraz widzi czas jako opowiedziany… I właśnie mówi – mówię o tym…
Chyba zrozumiały jest to wywód?
A czy rozumiesz co trzeba zrobić? Zmienić nurt myślowy.
A inaczej co będzie tak czy siak? Będzie reset, czyli przeprogramowanie matrycy, z usunięciem możliwości powstania błędu, oraz co za tym między innymi idzie – hybrydyzacji istot żyjących i manipulacja w obszarach ciało-duch, ale i czas.
Czy rozumiesz też rolę strażników? Dlaczego wchodzą w dany wyrywek czasu? Aby zidentyfikować wszystko co jest niezgodne z obowiązującymi już (potem) zasadami.
Bo ta historia została już opowiedziana w takim wątku Istnienia.
Teraz ma zaistnieć / istnieje główny nurt myśli – jaki jest Dobrem.
Dlatego ten tu nurt musi zostać skończony / przerwany. Aby połączyć się z nadrzędnym. Dlatego jak i wszyscy jasnowidzący mówią, że potem nastaną czasy długiego pokoju, a nawet już wiedzą, że zaistnieje nowa forma Całego Istnienia, nad którą już pracujemy w Raju

Co było i jest tutaj i dlaczego?
Z punktu widzenia Boga, ten świat, życie jest tak samo piękne, jak wszystko inne. Jak można by było usunąć z kart historii całą rasę(?) Nawet jeśli została zmodyfikowana w „okrutny” sposób. Czy człowiek jest z natury zły? Czy też jest po prostu zwierzęcy?
Ojciec, który jest Dobro, nie zabija, a uczy.
Tak też na kartach historii, można znaleźć ogromną ilość takich nauczycieli Dobra. A w „dniach teraźniejszości” jest ich tysiące- rozejrzyj się a dostrzeżesz to. Czy to nie fakt, że Bóg jest litościwy? Chociaż wielokrotnie, gdy ponownie w swej zadufanej zwierzęcej naturze, człowiek zaczyna niszczyć, musi być reakcja. Mimo, że sterowany przez siły nawet mu nieznane, bo dla niego niewidoczne, to jednak ma swój rozum oraz duszę i musi być upomniany, aby nie wyrządzał krzywdy innym gatunkom, rasom, cywilizacjom… życiu.
Taka to historia prób nauczenia zwierzątka o nazwie człowiek, bycia Dobrym.
Czyż nie ustanowiono, że będzie tu przywiązany na tej planecie dopóki świadomość ogółu nie wzrośnie dostatecznie, aby wykreować nowy i szczęśliwy nurt  – nową historię?
Kto śmie więc nazywać Ojca, tym co zło czyni? Czy zabijanie nie jest złem? Czy nie jest ustawione prawo nadrzędne, że żyjesz dokładnie w takiej rzeczywistości jaką tworzy „gros” świadomych istot danego świata? Czy powiesz, że to prawo jest nie Dobro?
Czy rozumiemy, że żyjemy dokładnie w takiej rzeczywistości jaką współtworzymy? Co robimy, aby to zmienić?
Proponuję jako Bolek: zaśpiewajmy razem, codziennie jedną i tą samą „piosenkę”, pod tytułem wybieram Dobro, i już zaczynam tak żyć. Dzień po dniu, staję się coraz lepszy, lepszy, lepszy. Wybaczam wam bracia i siostry, oraz proszę o wybaczenie. I obiecuję wam, że nigdy nie będę wam przeciw.
(Patrz – plan śpiewamy razem).

A teraz co będzie:
Będzie dokładnie tak jak być powinno 😊😇.
Dobro.
A w szczegółach: scenariusze oczywiście przeplatają się, jest wiele zmiennych.
Wyszczególnić można kilka wariantów:
1. Biel –  Gdy śpiew będzie „głośniejszy” od tych co obecnie kreują świat i narzucają nurt myślenia i zrozumienia… będzie szczęśliwy reset. Tak zwany biały dzień. (Który niejako się zatrzyma na troszkę)
2. Ciemność – zapadnie wtedy, gdy nie będzie odwrotu, gdy wymuszona zostanie reakcja sił „wyznających Dobro”, wezwanych i gotowych do działania. Czyli krótko mówiąc, gdy ktoś naciśnie czerwony guzik z podpisem „Atomówka”.
3. Zgładzenie „nauczycieli” – wywołuje taką samą niemal reakcję jak ciemność, z tą małą różnicą, że nastąpi to co opisane w apokalipsach. A wtedy przetrwa bardzo niewielka ilość ludzi.

Trzeba tu podkreślić wspaniałomyślność Ojca, który umożliwia powrót do światła większości ludzi, do ostatniej chwili.
Mój przydomek to Dobrej Nadziei – jestem jednym z tych, którzy nie chcą innego jak Biały scenariusz. Ale mam świadomość i wypełnię swoje przeznaczenie w każdym innym.
Jeśli to czytasz i rozumiesz, a teraz wiesz co trzeba zrobić, to niestety nie masz już wyboru nieświadomości. Albo tu albo tam, tak to zostało „policzone”, bo dni już są policzone.
Wszystko jest tak jak być powinno, we właściwym czasie.

Gabriel i jego historia.

Na początku był jeden wszechświat, a w nim chyba tylko jedna planeta. Wszechświat zwanym Raj. I Gabriel jako jego kreator, ten który go wymyślił, więc zarazem postać, czy raczej na początku sam rozum o imieniu Gabriel, ten stwarzający Raj i odpowiedzialny za jego losy.

A zarazem jeden z tych, którzy tam kreują i ćwiczą moce, moce natury, takie jak dźwięk, ale wszystkie częstotliwości.

A wiesz co potrafią różne częstotliwości i czym są, np światło jest w przedziale fal widzialnych itp

Ale też w późniejszej fazie istnienia Raju, po wtargnięciu do niego Lucka i jego „żartu”, powstała tam też gwardia – wybrani najlepsi spośród mieszkańców Raju i „rozmnożeni” poprzez myślenie, bo zaszła taka potrzeba – ochrony Raju przed wtargnięciem „błędu”. (ale ten i tak już się stał, z powodu którego Adam i Ewa – ludzie zostali nie tyle wyrzuceni, co sami odeszli „na bok” Raju, bo zrozumieli swoją nagość. A jak się ją poznaje? No przecież nie zjedzenie jabłka, to inny aspekt.

To łatwo teraz zrozumieć co zaszło w Raju, gdy taki Gabriel – Bolek opowiada ci o nim. Jak on ewoluował obecnie – ano tam się nie je, bo nie ma takiej potrzeby, smak czujemy poprzez dotyk, zjedzenie jabłka to tak samo jak zwierzęcia, dlatego szczerze mówiąc nie rozumiem wegetarian, zjadanie jest jak zabijanie, co za różnica czy zjesz owoc, warzywo, czy zwierzę? Czy nie wiesz, że rośliny też żyją, „myślą”, mają pamięć zbiorową, oraz porozumiewają się. I jeśli już jesz cokolwiek, to znaczy, że twoje ciało ma wypracowany układ pokarmowy.

A więc co w tym raju zaszło?

Przybył taki Lucek i dla żartu pokazał jednemu z moich mieszkańców, że można jeść, oraz, że można się kochać fizycznie.

Bo w pierwotnej wersji Raju, nie było seksu fizycznego. Wszystko co było radością, szczęściem, oraz w tym pojęciu określone mianem miłości, można było osiągnąć poprzez kontakt „bezinwazyjny”, jak za epoki tylko ducha (2wymiarowego świata). Stąd wszelkie istoty rozumiejące jak się tworzy – poprzez myśl wspólną, wiedziały, że nie ma to sensu – jakieś ocieranie się. Ciała nie służyły do reprodukcji, tylko umysły. Bo „a słowo ciałem się stało”.

I teraz wyobraź sobie kogoś z tej krainy – świata – wszechświata, kto doświadczył siebie jako ten co zjada, oraz uprawia sex cieleśnie. Oni sami się oddzielili od reszty, bo widzieli w nich innych niż siebie samych. A gdy się oddzielili, to wyszli i stworzyli sobie sami nowy świat, ten na którym teraz mieszka. Człowiek – taka jest nazwa tej rasy, human, ho-man, homo-sapiens…

Ale świat jaki wymyślili nie pasował kompletnie do reszty, tak samo jak i ich nowe „właściwości” rozrodcze jak i pokarmowe.

Ale ta rasa ciało-ducho-czas, została namaszczona przez Ojca i trwać miała nawet w takiej formie, bo zobaczył mimo wszystko potencjał tego.

A to był ten pierwszy „błąd” w oryginalnej strukturze / formie człowieka.

A wspaniałomyślny Ojciec, Dobro, zaakceptował nową formę (jako, że to jest kontynuacja historii, to nie ma co się powtarzać, jak doszło do tego i co potem jak i wcześniej).

Sęk w tym, że to był tak zwany początek.
To co wyszło z Raju, jest mną. Ja jestem Raj – mój wszechświat, My.

Gabriel – wiesz jak powstałem jako cielesny?

Jak każdy inny wymyślony w Raju. Poprzez myśl przynajmniej części istot tam zamieszkujących. Zasada ta uległa zmodyfikowaniu na tak zwaną większość głosu. (ale przy uznaniu, że pewne jednostki o wyższej świadomości mają głos ważny jakby przemawiał za określoną ilość istnień niższej świadomości).

Tak mnie zobaczono jako skrzydlatą postać, aby widziała więcej, bo nadzorowała cały Raj.
A tak samo ja zobaczyłem i stworzyłem swoich pomocników – Herubinów, Są tym co i ja, a mnie nazwano zwierzchnikiem Raju, oraz wszystkich mocy twórczych, czyli tego co w Raju było i jest używane, do czego „powołane”.
I dlatego też nadano mi przydomki. Skoro wykreowano strażnika Raju, to nim się stałem. Wojownikiem Boga – też i tak mnie nazwali. Ale zobaczyli moją łaskawość ponad wszystko i nazwano Dobrej Nadziei. Bo tam gdzie się pojawiałem i pojawiam, tam zamieniam świat w Raj.
W tym wymiarze, dla ludzi tego świata, również wykreowałem RAJ. I jest już on zamieszkany, więc stał się prawdziwy.
Wielu ludzi chętnie tam dołączyło, jak wspomniałem wielu cierpiących zwłaszcza, bo zobaczyli to własnymi cierpiącymi oczami… umysłami, a w myślach, w świecie tam, stworzyli wersję siebie, która tam jest…. więc jest. A czym więcej czasu tam przebywa, tym bardziej to jest rzeczywiste.

Tak powstają wszechświaty. Światy. Istoty.

Tak trwa Istnienie – jak już to opisaliśmy, w nurcie myśli.

Ale zaistnienie Gabriela w humanoidalnej postaci stworzyło nowy „cykl” tej istoty. Jego życie zmieniło się w „rytm muzyki” jaką o nim śpiewano. Dokonał wielu chwalebnych czynów, które zostały opowiedziane, jak i zapisane w „starych księgach”. Apropo, przecież są one ukryte w archiwach, które w dniach Bieli zostaną otworzone i udostępnione.

A pieśń o nim zbudowała go na wzór tej pieśni – a śpiewali o nim w całym układzie słonecznym nazwanym Syriusz, jak i całej galaktyce, całym wszechświecie jaki zaistniał w następstwie przypływu ilości istot rozumnych – mogących śpiewać.

Tak właśnie ewoluował wszechświat, który pierwotnie był tylko jedną planetą i gwiazdą, a jak ja to nazwałem odbił się poprzez rozdrobnienie, oraz pozyskanie świadomości tych drobnych 3w jako 10w.

Teraz można powiedzieć, jak to jest posiadać jakieś imiona… a po imionach poznasz kto kim jest. Przy czym, tak jak to powiedziane w temacie Istnienia – każdy może dotrzeć do tego punktu, kiedy nazwie się Gabrielem, lub innym imieniem, ale chodzi o to co mu przypisano, jakiego go opisano.

Jestem / byłem Raj, tworzę Raj i go nadzoruję. Jestem obrońcą – wojownikiem Bożym, ponieważ strzegę porządku.

Ale jednocześnie jestem Annu – bóg jak go opisano w księgach sumeryjskich, pan układu Syriusza.

Ale i Ezachiel, Ezechiel – ten którego JHVH (liter hebrajskich się nie rozwija, one mają swoje nazwy, każda z nich jest osobną „istotą”, określającą konkret, a które nazywa się po imieniu, czyli jakby na P powiedzieć Pe, a X = iks), wziął na swoje „dziecko”, strażnika ludzi, człowieka honoru i sprawiedliwości, godnego, będącego Nadzieją dla ludzi, Dobrą Nadzieją. Ten, który „awansował”, właśnie poprzez bycie Dobrym.

Mam nadzieję, że teraz łatwiej jest zrozumieć wielopoziomowość, jak i nurt myślowy.

To my sami tworzymy się, tak jak i Ojciec to uczynił. A następnie przybieramy postać taką, jak nas widzą.
Rozumiesz to wszystko :)? To jest piękno Istnienia.

Powstałem jako postać cielesna, tak samo jak i wszyscy. Mnie urodził Bóg jako Ducha, ale ciebie również, nie zaprzeczysz temu, bo możesz się sfotografować – zdjęcia kirlianowskie pokazują aurę, a aura to promieniowanie zależne od… a skoro zależne od „wartości energetycznej”, tak jak ja to widzę i opisuję w rozwoju duchowym, czy też kolory aury itp, to jest to Duch.

Duch jest osobną istotą energetyczną, a wiadomo, że materia to inna forma energii, dlatego w ten sposób te dwa „światy” są tak na prawdę jednym. Fizyka tak to omawia, to co niewidzialne to też jest częstotliwość, ale inna niż to co widzialne. Świat jaki widzisz to tylko wyrywek tego co istnieje fizycznie, bo oczy widzą w takim przedziale częstotliwości. resztę czujesz, słyszysz itp. Ale to tak samo istnieje. Tym jest świadomość – poziomem i zasięgiem odczuwania. Tym co widzisz, czujesz, wiesz, i w jakim zasięgu.

A teraz wracając do Gabriela, był jednym z pierwszych, tym 1 z 12, ale na zadaną według matrycy ilość Istot rozumnych – kreujących. I tu podobno jest powiedziane: a liczba jego była 44000, w innym wydaniu to brzmi 144000, a szczerze łatwo odnajdziesz tą liczbę obserwując naturę, czy też planety itd. Takie liczby, wartości, są wpisane i upamiętnione, bo wpisane jako jedna z zasad nadrzędnych (pochodzących od Ojca). Dlaczego tak? Ano aby móc zachować to co opisałem w relacjach międzyludzkich w Raju – aby każdy się znał – wszystko zależy od poziomu świadomości tej grupy istot, która ma być „nadzorowana”. A to wynikło tylko i wyłącznie z faktu zaistnienia „błędu”.
Czy teraz już wiesz, że Ojciec dołożył wszelkich starań, aby usunąć tak zwane przez większość – zło, jednocześnie, nazywając Jego najwyższym Dobro.
Także ilość „Gabrielów” jest dokładnie taka, ile jest istot rozumno-kreujących o niskiej świadomości, podzielona przez tą „magiczną liczbę”.
I ponownie przypomnę o tym co nazywam odbiciem – zwielokrotnienie ilości istot, a co za tym idzie stworzenie większej ilości wszechświatów… których jest dokłądnie tyle ile tych świadomych istot, czyli bardzo dużo, bo dodaj do tego jeszcze multiwersa, czyli wątki istot bardziej świadomych, którzy tworzą wiele wersji siebie.

A teraz spójrz na siebie – kim uważasz, że jesteś?

Na jakim poziomie świadomości?

Czy twoja rasa potrafi podróżować w czasie? Czy odkryła już to? Czy masz tego świadomość? A czy ty umiesz już w swych myślach podróżować w czasie? Czy potrafisz już przypominać sobie co było w przeszłości? No to już jesteś 1 poziom wyżej… od tego co nie potrafi :).

A czy umiesz kalkulować przyszłość? Idź dalej tym torem zrozumienia, świadomości, według tego co już opisaliśmy jako „oglądanie filmu”.

Ale spójrz na to co może ci umknęło… że jesteś tym co tworzy, kreuje wraz z innymi zarówno rzeczywistość w której obecnie się znajdujesz, ale i Istoty takie jak Gabriel, Michał, Rafał i inni. A wiesz ilu ich było i jak mają na imię? Wydaje się, że ta historia w której występują te imiona jest mało znana, ale zerknij np, na Zeusa i jego rodzeństwo czy też Jowisza (odpowiednik Zeusa), a może Ra, a może Annu, a może Thor … rozumiem już to, powielenie istoty, której przypisano funkcję, czy też zdolności, czy też jak ty to nazwiesz. 1 na 144000 istnień – strażnik. (ale czy dokładnie ta liczba jest prawdziwa? Sprawdź sam, bo coś tu się może nie zgadzać… 🙂
A wiesz dlaczego?

Bo każdy wszechświat ma swoje wzory.

Każdy ma matrycę.

Matryca istnienia wszechświata.
A Matryce mogą być różne. Jest tylko jedno – matryca nadrzędna, która determinuje pewne określone zasady, jak na przykład tu – nieprzekraczalną liczbę Istnień na jednego strażnika.

Można to też nazwać strefą wpływu prawda? Czyli na ile Istot masz „wpływ”, lub inaczej – ilu na raz jesteś w stanie ogarnąć. To też jest forma świadomości – zasięg, jak opisane w Istnieniu. 11w to najwyższa forma takiego Gabriela, dopóki 12w jest JA = Ojciec.
No to jak teraz będzie? Co wykreujesz?

A powiedz – Jakiego widzisz Bolka? Jak go widzisz mentalnie, a jakiego po tym co pisze?

Zrozumienie świadomości innego – daje zrozumienie siebie. I jednocześnie formuje samego go, jak i ciebie… Bo wystarczy jedna istota aby ktoś zaistniał, czy też „scenariusz”. A gdzie dwóch… tam góry mogą przenosić, lub inaczej staje się to trwałą rzeczywistością.

Czy już wiesz, że ja to ja, jak i ty to ty?

Gdy nazwiesz mnie Gabriel – zdecydujesz, że w to wierzysz, to jakbyś właśnie to potwierdził i ja już nim jestem dla ciebie. I tak samo ze wszystkim innym. Jest to w co „wierzysz”, a dokładniej w co „wierzy” większość – główny nurt. A teraz zamieniamy słowo wiara na myślenie, świadomość.

Czy nie prawdą staje się nasze powiedzenie: Jesteś tym, kim myślisz że jesteś, oraz doświadczasz tego. Stałem się Gabrielem dopiero wtedy, gdy doświadczyłem tego, kiedy mój Raj zamieszkało wiele istot myślących.
A wszystko zaczęło się od Mukiego – Eliasza, a wcześniej zaczęło od… Historia… tak to mówią, że zatacza koło.. albo, że się powtarza…

Tak sądzę, że cykliczność w tej obecnej wersji Istnienia też jest „jakoś” określona.

Całkiem możliwe, że według konkretnie narysowanego wzoru, opisanego liczbowo, zależnego od pewnych stałych, oraz może też i zmiennych, od matrycy danego wszechświata… a może nadrzędnej…

Sprawdź 🙂

Komentarze |0|

Legenda *) Pola oznaczone gwiazdką są wymagane
**) Możesz używać tych znaczników i atrybutów HTML: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>
Kategoria: Poszukujący